niedziela, 29 marca 2015

Dziwne przypadki

Jak co roku o tej porze pewnie macie w pip roboty. No cóż....U mnie od jakiegoś czasu okna się myją. Coś opornie im idzie. Doszłam do wniosku, że jednak sobie nie poradzą.Wchodzę więc ze ścierą na stołek, zerkam na szyby z jednej strony, z drugiej- e, no. Nie jest jeszcze tak źle. Do jutra wytrzyma. Nowe smugi zawsze zdążę zrobić No i tak w trakcie tych wygibasów mi się przypomniało to



A więc Kochani, pamiętajcie co tak naprawdę się liczy. Wesołych Wam życzę

niedziela, 22 marca 2015

Ostatnie

U mnie już raczej ostatnie ozdoby wielkanocne. Po wirusowych historiach dzieciaków, w końcu mnie dopadło. Dzisiaj musze się trochę zregenerować bo ktoś musi okna umyć. Ciekawe na kogo wypadnie...
Stadko zajaczków


Mniejsze i większe serweteczki do koszyczka



Ten gęsty, zwarty wzór chyba najlepiej mi leży. Ładnie wygląda i wygodnie się robi.



A z takim motywem starłam sie po raz pierwszy i chociaż nieźle wygląda, raczej nie szybko po niego sięgnę. Trochę się z nim namęczyłam.
I jeszcze na koniec jajeczka Malizny, które ozdobią świąteczne gałązki.



To teraz pod kocyk uciekam z kubeczkiem cherbatki.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę zdrowej wiosny.

poniedziałek, 16 marca 2015

poniedziałek, 2 marca 2015

Koty z koszem w tle

Prac malutko. Chęci malutko. Nasz dom opanowały wirusy i nie chcą się wymeldować. Po kilka oczek powstawał koszyk ze sznurka poilestrowego i tym razem go nie oddałam. Fantastycznie mieści wszystkie szpargały, których akurat potrzebuję przy aktualnych robótkach


 

Jeden kosz od ostatniego wpisu nie jest żadnym wyczynem, ale i to mnie cieszy. 
Mam wrażenie, że tylko zwierzyniec nic sobie nie robi z tych chorób, ogólnego rozbicia, senności i pogody takiej, że lepiej nie mówić