czwartek, 4 sierpnia 2016

Komputerowa agonia

Stosunkowo nowy komp może człowieka przyprawić o stan apopleksyjny. No bo niby co mogłoby się stać? Tak więc wrzuca sobie taki człowiek radośnie zdjęcia rozinne, z wypraw, wycieczek, wakacji i wzory. Oczywiście wzory. Setki wzorów i pomysłów na kolejne prace. I co wtedy robi komp? No nic. To tylko ten postępny dysk sobie nie uźwignął i postanowił strzelić koncertowego focha. I zupełnie nie ma tu nic do rzeczy niedawna rozmowa z synem. ,,Mama, gdzie najlepiej przechowywać swoje filmy i zjęcia?" ,,W chmurze synu, w chmurze"....
Psia mać....