wtorek, 27 maja 2014

:)

Frywolitkowe sztyfty, które przeleżały kilka miesięcy. Nie pytać dlaczego- nie wiem  Co prawda nie frywolitka gra tu główną rolę, ale jest.


Malizna notorycznie wyrywa ozdobne elementy ze swoich spinek, lądują potem we włosach lalek lub zwyczajnie w koszu. No więc zaczęłam je recyklingować. Na początek tylko trzy bo muszę zobaczyć jak będzie je użytkować i czy odpowiednio je przymocowałam.


Powoli powstaje też inna praca, zwykle późnym wieczorem, a przyjemność jej wykonywania jest tym bardziej przyjemna, że zakwitł mój jaśminowiec- zapach po prostu obłędny!


czwartek, 22 maja 2014

Nauka frywolitki

Klimju wraz z innymi stawia czoła trudom frywolitkowania. Im nas więcej, tym więcej możemy się nauczyć, więc chwytamy igiełki na początek i do dzieła.


niedziela, 18 maja 2014

Ciągle pada...

...i taka to niedziela była. Słońca potrzebujemy baaardzo, zmęczeni jesteśmy tą aurą.
Dzisiaj urozmaicaliśmy sobie dzień
Trochę zabawy z kolorową masą solną




Potem Malizna wycinała sobie kruche ciasteczka


Ze skrawków ciasta zawsze lepi figurki. To jest Kleopatra. Po wyjęciu z piekarnika straciła głowę więc została nazwana Zombi-Kleo


Wysiała trochę świeżej rzeżuchy- uwielbia zieleninę. Za to masła nie lubi. Kanapka z rzodkiewką i pociągnięta masłem, żeby tylko dziury w chlebie zakryć i jest lament. Zagroziłam, że nie skonsumowanie będzie skutkowało szlabanem na bajki. W odpowiedzi usłyszałam ,,dobra zjem ale bez przyjemności" co podkreśliła odpowiednio wystopniowanym poziomem focha.



I zrobiłam makaron ze szpinakiem- tak szwagier to przez Ciebie
Na koniec kawka z miłymi gośćmi i...taka to była niedziela...

środa, 7 maja 2014

Dziwne przypadki

Jak to jest, że wstajesz człowieku radosny, słońce świeci, planujesz sobie : wypiję kawkę, umyję włosy, przelecę podłogi i zabieram szarańczaki na spacer.
No i wypijasz tą kawę, idziesz odkręcić wodę, a tu posucha. Nie ma! Już drugi raz zakręcili i gdzieś pewnie na którymś słupie wisiała kartka z lakoniczną informacją. Lataj i szukaj jak chcesz wiedzieć co się na wsi dzieje.
Nic to, przynajmniej na ogród Maluchy zabiorę...
Słońce zaciągnęło się chmurami i pizga wiatr.
Wqrw od rana...