Troszkę trwało zanim złożyłam ten post w całość, mam nadzieję, że i tym razem wam przybliżę temat. Kolejne pytanie na początku przygody z frywolitką to jakich użyć nici. Będziemy potrzebować kordonka. No tak, powiecie, ale kordonków jest cała gama, jak wybrać te, by praca wyglądała ładnie, a samo tworzenie jak i nauka były przyjemne? Najlepsze kordonki to te gładkie, merceryzowane, bez kłaczków i odpowiednio mocne, bo jednak używamy trochę siły przy zaciąganiu węzełków. Muszę być też śliskie- tępa nić gorzej się zaciąga i zwykle zrywa. Za śliska też jest niewygodna- ja np. nie lubię supłać z kordonka Maja chociaż przy szydełkowaniu jest cudowna.
Na zdjęciu poniżej czerwona Stokrotka i różowa Kaja - obie mają ,,włoski", ta druga znacznie więcej i dodatkowo jest bardzo słaba.
Kordonek musi być też dobrze skręcony z przynajmniej 6 nitek. O tym czy tak jest, powie nam oznaczenie ,,tex" na banderoli. Weźmy przykład: 30X6 tex - czyli kordonek złożony z 6 nitek, które mają grubość 30 tex każda (waga na metr kordonka). Im wyższy tex, tym nić grubsza.
Należy wybrać dobrą jakość kordonka na początku bo na innych niciach można się łatwo zniechęcić. Także grubość warto wybrać wyższą, żeby zobaczyć jak się układają węzełki, a później dobrać taką, jaka będzie nam pasowała. Grubość nici opisana jest 10, 20, 30 itd. Im wyższa wartość tym cieńsza nić. Należy też pamiętać, że to samo oznaczenie na niciach różnych firm może się od siebie różnić. Od tego jaką nić wykorzystamy będzie zależeć efekt końcowy- grubsza da nam bardziej mięsisty, zwarty wzór z dobrze widocznymi węzełkami, a cieńsza sprawi, że wyrób będzie zwiewny i delikatny.
Po lewej Ada, po prawej Aida, obie oznaczone 10, a widać lekką różnicę w grubości.
Tutaj już Aida po lewej 10, po prawej 20.
Metalizowana nić to już zupełna cienizna i dodatkowo trzeba troszkę wprawy przy jej używaniu. Jest doskonała do wszelkiego rodzaju biżuterii. Tutaj obok Aidy 20.
Pieknie cieniowana Lizbeth po lewej i Altin Basak 50 po prawej.
Różnicę spokojnie widać również na kłębuszkach- z trochę grubszych Limol, Cable 5, Felis 20.
Na wszystkich zdjęciach widać kłaczki ale były robione na dużym makro więc w rzeczywistości wygląda to nieco inaczej.
Z pokazanych tutaj nici dla mnie faworytami jest na pewno Aida i Lizbeth, nie są one tanimi kordonkami bo tu płacimy za jakość. Lubię również używać Cable 5 i Altin Basak, reszta zostaje już na dużo niższych półkach.
Napisałam o moich odczuciach co do nici. Tutaj tak samo jak w przypadku czółenek- każdy znajdzie swoją ulubioną i nie koniecznie będzie to ta sama co u mnie.
Jeszcze na koniec link do Powab Nitek, gdzie troszkę w temacie książek o frywolitce, serdecznie polecam.
Zostawiam Was z lekturą i życzę powodzenia w nauce.