niedziela, 30 sierpnia 2020

Serweta wymęczona

 Taka dziwna nazwa dla tej serwety, gdyż robiłam ją.... uwaga, uwaga...2 lata! Niniejszym jest to chyba mój najwybitniejszy ufok 😅 Wzór od Pana Stawasza. Zależało mi na jeszcze większym efekcie ,,mięsistości", toteż użyłam grubszej nici, muza 10. Choć to tyle trwało, to i tak jestem zadowolona z efektu. 










4 komentarze:

  1. Wymęczona, ale jaka piękna! Taka serweta to ogromny skarb, cudo!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna jest ta serweta, a ile w niej serca! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczna 😍😍😍😍😍
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Co z tego ,że wymęczona !! Jest przecudnej urody :)) Była warta tych dwóch lat pracy nad nią :)

    OdpowiedzUsuń