Cotton balls coraz częściej goszczą w waszych domach. Ja się trochę wahałam ale jednak się skusiłam i też wymachałam na szydełku. Różne kształty, rozmiary i kolory bo to taka wersja testowa. Już wiem, że w przyszłym roku powstanie ich więcej i to juz bardziej uporządkowanych. Ponadto, na pewno będą też szydełkowe bombki bo niektóre wzory po usztywnieniu są po prostu przepiękne! Ale tak jak mówię, raczej za rok, bo teraz już inne sprawy muszę brać w swoje ręce.
Tak wyglądały po zdjęciu z baloników. W niektórych miejscach widać, że się odgięły ale to ciekawska Malizna musiała sprwdzić giętkość....
Tak sobie wisimy....
A tak błyskamy nocą...
Jak na pierwszą próbę to mi się podobają, powiem nieskromnie. Myślę tylko, że ładniej by wygladały z ledami o ciepłej barwie bo tutaj założyłam z zimną.
Tyle na dziś. Buziolce przesyłam ogromne!
Piękne bombki jeszcze podświetlane,fajny efekt.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne bombki jeszcze podświetlane,fajny efekt.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSwietne Ci wyszly! Lubie takie ozdoby,na choince mam sporo szydelkowcow no i frywolitki :) A takie lampiony podziwialam juz w kilu miejscach i bardzo mi sie podobaja,tylko zdolnosci szydelkowych brak wiec tylko mi podziwianie zostaje ;)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowna zimowa girlanda. Super :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają podświetlone.
OdpowiedzUsuńŚliczności ! Wspaniała wersja - bardzo mi się podobają kolory i wzory kul.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zawsze podobały mi się szydełkowe bombki :) Po podświetleniu nabrały zupełnie innej mocy! Stworzyłaś piękny klimat :)
OdpowiedzUsuńCudowne bombki!!! Wspaniale się prezentują!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńBoskie ! :) Wiem co mówię - w końcu widziałam na żywo :D
OdpowiedzUsuń