środa, 4 marca 2020

Potwór na zlecenie

   Jeden z trudniejszych projektów z jakimi się ostatnio zmagałam. Zleceniodawcą był mój syn, który sceptycznie podchodził do tego, że uda się stworzyć jego wymyślonego potworka. W sumie to i ja sama byłam sceptyczna i zdawało mi się, że polegnę bo cóż- projekt do łatwych nie należał. No ale, słowo się rzekło więc dzieło trzeba dokończyć. Na końcu synka zatkało     (uwierzcie, nie często mu się to zdarza  ) i stwierdził, że jest jeszcze lepszy niż sobie wyobrażał 

















5 komentarzy:

  1. Piękny potworek. Udało Ci się super odzwierciedlić rysunek synka.
    Gratulacje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki piękny ten potwór! Zdolna rodzinka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Joasiu dałaś radę i to w rewelacyjny sposób- potworek jest genialny:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny! Co za wyobraźnia zarówno synka jak i Twoja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie również zatkało. Wykonanie genialne.

    OdpowiedzUsuń