piątek, 21 listopada 2014

Nic nowego

Nic nowego bo dalej pruję i testuję. Póki co, wciąż czapkuję dzieciaki. Urzekła mnie nowa włóczka Himalaya Everyday Big- jest bardzo miła w dotyku i fajnie się nią pracuje. Mam jeszcze kilka pomysłów, ale muszę też kiedyś spać, a że nie mam czasu, żeby nie mieć czasu, więc... No nie mam pojęcia kiedy zostaną zrealizowane.
Pierwszy komplecik dla Średniej- czapka taka trochę ,,skarpetowa" na zamówienie. Niestety bez fotki na modelce bo jak wraca to już ciemno i foty nie bardzo wychodzą.


Kolejna to taka zwykła dla Młodego bo wiecznie czapy gubi



I trochę pokombinowana z pieskiem



Miała być bez nauszników ale Mały ją targał na główce i ściągał więc ostatecznie je dorobiłam. Tak na modelu leży




I na koniec jeszcze kapciochy dla księżniczki wiecznie bosej


Dziękuję, że jesteście. Zawsze z radością czytam Wasze przemiłe komentarze. Pozdrawiam Was serdecznie

16 komentarzy:

  1. Adaś w piesku wymiata ! Słodki jest :) Znaczy Adaś :) W sumie no piesek też ale Adaś bardziej <3
    Oj chyba muszę się wybrać w weekend na kawkę pooglądać te wspaniałości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczności :-) Wspaniałe czapki - szczególnie ta z pieskiem... Biały komplet doskonały.
    Najbardziej spodobały mi się kapcie - rewelacyjne!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczności. Chyba nawet lepiej z tymi nausznikami przynajmniej dzieciaczek ma porządnie zakryte uszka :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha.... odnośnie kapci: są śliczne i kolorek taki księżniczkowy ;-) Znam ten "ból" bo moja też wiecznie boso bezkapciowo bo ciepło jej.

      Usuń
  4. Wyglądają przytulnie i ciepło :D uważam, że piesek jest fajniejszy z "nausznikami" a co do kapci to nie widziałam dziecka, które nie wolałoby chodzić boso ;-) Z resztą większość osób jakie znam nienawidzi kapci...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie lubię :D Ale niestety nasze podłogi o tej porze roku są obrzydliwie zimne i inaczej się po prostu nie da.
      Również cieplutko pozdrawiam :)

      Usuń
  5. model super ,psiak na glowce tez ,kapciochy bardzo fajne .

    OdpowiedzUsuń
  6. Na modelu wygląda rewelacyjnie. Świetne te czapeczki. Szydełkowe kapcie bardzo lubię robić. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Och jak ja bym chciała umieć dziergać takie cudeńka.... jaki to musi być relaks...
    piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana moja, szydełkiem to ja od niedawna macham. Nie taki diabeł straszny, a frajda rzeczywiście jest :)

      Usuń
  8. Jaaaka słodkaaa jest ta czapeczka ...:)


    zapraszam do mnie
    http://followthefashion-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń