Kapryśna wiosna, oj kapryśna w tym roku, a ta zmienność wywołuje u mnie nie najlepsze nastroje. No bo jak tu się cieszyć gdy poranek wstaje taki smutny
A jeszcze wczoraj było tak
I to chyba nie tylko mnie się nie podoba taki stan rzeczy bo Elfie dziecię zasmakowało w drzemkach na świeżym powietrzu i za skarby nie chce spać w domu. O, tak właśnie mam- noszenie, lulanie, śpiewanie i tak bez końca. Jak do tej pory przesypiał noce tak i to mu się znudziło. Wobec tego czas, który miałam na robótki skurczył się już zupełnie, żeby nie powiedzieć, że zniknął całkowicie- bo nawet jak już mały walnie kwadransem snu, to ja już nie mam siły na robótki, ot co!
Poza tym to wirusom się chyba u nas spodobało, chociaż sobie nie przypominam żebym je do siebie zapraszała. Ciągle zmagamy się z jakimiś infekcjami paskudnymi- jedno kończy, drugie coś rozbiera dla urozmaicenia.
Ale żeby nie zasnąć, padając ryjkiem na własne dziecię i zachować odrobinę optymizmu i zdrowego umysłu trzeba sobie jakoś radzić, a więc :
....czasem jest na tyle łaskawy, że nie zabiera mi nitek. Tylko efekt takiej pracy owocuje nie dokończonymi projektami (tzw ufioki) bo się po prostu w tych warunkach nie da wykończyć.
Wykończyłam post, a to już sukces.
To teraz ja muszę się postarać nie wykończyć.
Zatem wyczekujcie kolejnego posta, choć nie obiecuję, że będzie prędko.
Mam nadzieję, że Was nie wykończyłam ;)
nie daj sie! Niedlugo napewno bedzie lepiej:) Moja Agatka od urodzenia preferuje drzemki na powietrzu I to nawet przy huraganie I ulewie. Wiec codziennie punkt 12sta w poludnie chodze I wydeptuje ta sama sciezke aby mala uspic. Za to potem mam raj-czas tylko dla siebie kiedy juz mala spi:) Zycze Ci pieknej pogody wiosennej i pogody ducha tez lepszej. Nie daj sie wykonczyc!
OdpowiedzUsuńAsia wyglądasz kwitnąco! :) Synuś jest taki słodki że chciałoby się zjeść. :D Rośnie mały pomocnik. :) U mojej młodszej ma być córeczka. :) Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńHej,Joasiu:
OdpowiedzUsuńU mnie aktualnie pada snieg,choc jeszcze przed trzema dniami,odwiedzajac dunskie Skagen mialam przedsmak prawdziwego lata.
Snieg wprawdzie nie zostaje na ziemi-topi sie bardzo szybko,ale jednak wciaz sypie od ub.wieczora ,az do teraz.
Ty przynajmniej tam masz zielona trawke i kwiatki,jak widze kolo Elfika.Tutaj jeszcze bardzo malo 'drgnelo' a co mi 'drgnelo' w ogrodku-krokusy-zjadly sarenki,zostawiajac 1 cm nad ziemia-haha:-))
Asiu-zdjecia masz przepiekne,Maluti jest wspanialy a prawdziwa Wiosenka zniw zawita niebawem.
-Wszystkieho Milego-
-Halinka-