poniedziałek, 2 marca 2015

Koty z koszem w tle

Prac malutko. Chęci malutko. Nasz dom opanowały wirusy i nie chcą się wymeldować. Po kilka oczek powstawał koszyk ze sznurka poilestrowego i tym razem go nie oddałam. Fantastycznie mieści wszystkie szpargały, których akurat potrzebuję przy aktualnych robótkach


 

Jeden kosz od ostatniego wpisu nie jest żadnym wyczynem, ale i to mnie cieszy. 
Mam wrażenie, że tylko zwierzyniec nic sobie nie robi z tych chorób, ogólnego rozbicia, senności i pogody takiej, że lepiej nie mówić












7 komentarzy:

  1. Mój koci zwierzyniec ostatnio całe dnie przesypia, nie ważne czy zimno na dworze, czy wyszło na chwile słoneczko ;) Chyba zwierzęta też odczuwają przesilenie wiosenne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny koszyk, a zwierzyniec wesoły :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Koszyk super i fajnie,że TYLE udało Ci się zrobić :)) Kociarnia fantastyczna :)) + piesek oczywiście :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny koszyk!!! Wspaniały i wesoły zwierzyniec!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj :) Futrzaki przesłodkie :) Koszyk wyszedł rewelacyjnie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale masz talent - piękny ten kosz!

    OdpowiedzUsuń