Chusta ze wzoru ,,Elisha", wymiary 204X84. Dość duża, można się okryć lub zamotać. Pierwsza, z którą ciężko było mi się rozstać, tak mnie zachwyciła ;)
Jeszcze jeden tęczowy ,,mech". Mniejsza chusta 130X60, akuratna dla trzyletniej panienki ;)
Na koniec bieżniczek, zamówiony na szklaną ławę. Leży idealnie.
Prześliczne chusty, obie. Ta większa ma ładny wzór. Kolory chust również cudne, takie moje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę szczęśliwego Nowego Roku.
Ta pierwsza chusta - przepiękny wzór! Marzy mi się żeby zrobić coś takiego dla siebie... a co to za włóczka?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia.
Dziękuję Kasiu. Włóczka to bawełna/akryl 1550m, 3nitkowy z ,,zakręconych motków".
UsuńPrzepiękne chusty, wydają się takie delikatne jak mgiełki :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam zapał twórczy i zdolności :)
Piękne prace:) buziaki
OdpowiedzUsuńCudne chusty. Ja obecnie tworzę je drutami, ale na mech mam coraz większą ochotę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Na drutach musze się nauczyć, a bardzo mi się marzy. Czekam na odpowiedni moment do nauki. Na razie podziwiam lekkość tych drutowych :)
Usuń